W dniach 3 i 4 stycznia Rosja przeprowadziła zmasowane ataki rakietowe, wystrzeliwując co najmniej 110 rakiet na ukraińskie miasta, takie jak Kramatorsk, Zaporoże i Chersoń. Ataki te doprowadziły do ofiar wśród ludności cywilnej, podkreślając ciągłe zagrożenie dla infrastruktury krytycznej i mieszkańców Ukrainy.

W odpowiedzi na działania Rosji, Siły Zbrojne Ukrainy zaatakowały rosyjskie dowództwo wojskowe w centrum Wasylówki, co według rosyjskich źródeł spowodowało śmierć pięciu osób i obrażenia u kolejnych piętnastu.

Według Instytutu Studiów nad Wojną (ISW), Rosja w coraz większym stopniu opiera swoje ataki na infrastrukturę cywilną i krytyczną na irańskich dronach Shahed, których zapasy są prawdopodobnie na wyczerpaniu. Przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego Wadym Skibicki podał, że od września 2022 roku Rosja użyła na Ukrainie około 660 takich dronów, z czego 540 zostało zestrzelonych przez ukraińską obronę przeciwlotniczą.

Kyryło Budanow, szef ukraińskiego wywiadu wojskowego, oświadczył, że Ukraina planuje rozpoczęcie wielkiej kontrofensywy wiosną 2023 roku, obejmującej działania ofensywne na terenie całego kraju. Deklaracja ta podkreśla ambicje Ukrainy dotyczące odzyskania terytorium okupowanego przez Rosję.

5 stycznia we wspólnym oświadczeniu prezydent USA Joe Biden i kanclerz Niemiec Olaf Scholz ogłosili, że Stany Zjednoczone i Niemcy przekażą Ukrainie nowoczesny sprzęt wojskowy. Rząd USA zobowiązał się dostarczyć około 50 wozów bojowych M2 Bradley, podczas gdy Niemcy dostarczą system rakietowy Patriot oraz około 40 wozów bojowych Marder wraz z amunicją. Według niemieckiego rządu przekazanie pojazdów i amunicji ma nastąpić w pierwszym kwartale 2023 roku.

Patriarcha Cyryl, głowa Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego, wezwał do zawieszenia broni na czas prawosławnych nabożeństw bożonarodzeniowych 6 i 7 stycznia. Prezydent Rosji Władimir Putin nakazał utrzymanie 36-godzinnego zawieszenia broni przez rosyjskie siły zbrojne. Ukraina odrzuciła tę propozycję, określając ją jako działanie propagandowe. Według Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) zawieszenie broni było próbą manipulacji opinią międzynarodową, a także dążeniem do zapewnienia rosyjskim siłom przerwy na odpoczynek, przegrupowanie i przygotowanie do wznowienia ofensywy.

Do aktów ukraińskiej dywersji doszło w okupowanych Melitopolu i Sewastopolu, a także na terytorium Rosji, m.in. w Kursku, Rostowie nad Donem i Nowym Oskole, gdzie spłonął skład amunicji. Działania te wskazują na aktywne operacje ukraińskie poza linią frontu.

Ministerstwo Obrony Białorusi ogłosiło zamiar dalszego wzmacniania współpracy wojskowej z Rosją w ramach tzw. Związku Rosji i Białorusi. Personel, sprzęt wojskowy i uzbrojenie rosyjskie będą nadal transportowane na terytorium Białorusi. Ukraina zakłada, że Rosja może wykorzystać Białoruś do otwarcia nowego frontu inwazji lądowej z północy.

Fot. poglądowe. Wygenerowane przez SI