top of page
Stack of Files_edited_edited.jpg
Kalendarium inwazji Rosji na Ukrainę – cz. 50. Grudzień 2022
Według mołdawskiego wywiadu (informacja z 19 grudnia), Rosja planuje przeprowadzić ofensywę na Mołdawię, co według szefa wywiadu Alexandru Musteaty nie jest kwestią "czy", ale "kiedy". Rosja rzekomo dąży do połączenia Naddniestrza, separatystycznego regionu Mołdawii, z resztą kraju, co wzbudza poważne obawy o stabilność regionu. W kontekście tej sytuacji prezydent Rosji Władimir Putin odbył wizytę w Mińsku, aby spotkać się z Alaksandrem Łukaszenką. Według raportu ISW, Łukaszenka prawdopodobnie odrzucił presję Rosji na wysłanie wojsk białoruskich na Ukrainę, ale presja na zacieśnianie relacji między oboma państwami pozostaje.

Tymczasem na froncie ukraińskim toczą się ciężkie walki, zwłaszcza w okolicach Bachmutu, gdzie Rosjanie stracili część pozycji, a ich ofensywa napotyka na silny opór. Ukraińskie siły kontynuują ograniczone kontrataki na liniach Swatowe–Kreminna oraz w obwodzie ługańskim.

20 grudnia prezydent Władimir Putin przyznał, że sytuacja w czterech zaanektowanych przez Rosję regionach Ukrainy (Donieck, Ługańsk, Zaporoże i Chersoń) jest dla sił rosyjskich „niezwykle trudna”. W odpowiedzi na rosnące zagrożenia, Putin nakazał Federalnej Służbie Bezpieczeństwa (FSB) zintensyfikowanie działań w celu ochrony granic i wykrywania zagrożeń z zewnątrz oraz tzw. zdrajców.


Jednocześnie prezydent Wołodymyr Zełenski odwiedził region Bachmutu, który stał się kluczowym punktem walk. Podczas wizyty spotkał się z żołnierzami na froncie, których odznaczył za odwagę.


Brytyjskie Ministerstwo Obrony potwierdziło, że rosyjskie wojska, wspierane przez Grupę Wagnera, zdobyły niewielkie tereny we wschodniej części Bachmutu, jednak walki uliczne w dzielnicach mieszkalnych były dla nich trudne, ze względu na brak odpowiedniego wyszkolenia. Walki wokół Bachmutu oraz Awdijiwki trwają, a Rosja wzmacnia swoje umocnienia na wschodnim brzegu Dniepru, przygotowując się na możliwe kontrofensywy ukraińskie.


ISW ostrzega, że siły rosyjskie stacjonujące na Białorusi, mimo że nie są zaangażowane bezpośrednio, mogą stanowić zagrożenie dla Ukrainy, choć nie jest ono jeszcze w pełni określone.


Prezydent Wołodymyr Zełenski odbył swoją pierwszą zagraniczną podróż od czasu rozpoczęcia inwazji rosyjskiej na Ukrainę 24 lutego 2022 roku, odwiedzając prezydenta USA Joe Bidena w Waszyngtonie. Podczas tej wizyty przemawiał na wspólnej sesji Kongresu USA, gdzie zwrócił uwagę na kluczową rolę, jaką pomoc międzynarodowa, w tym ze Stanów Zjednoczonych, odgrywa w obronie Ukrainy przed rosyjską agresją. Zełenski wręczył flagę Ukrainy, pochodzącą z frontu w Bachmucie, wiceprezydent Kamali Harris i przewodniczącej Izby Reprezentantów Nancy Pelosi, jako symbol wsparcia żołnierzy ukraińskich.


Stany Zjednoczone podczas tej wizyty ogłosiły przekazanie Ukrainie systemów obrony powietrznej Patriot oraz innych form wsparcia militarnego o łącznej wartości 1,85 miliarda dolarów. Pakiet obejmował także inteligentne bomby JDAM (Joint Direct Attack Munition), które pomogą Ukrainie w obronie przed rosyjskimi atakami na infrastrukturę krytyczną.


Równocześnie w Rosji, prezydent Władimir Putin i minister obrony Siergiej Szojgu zapowiedzieli zwiększenie liczebności rosyjskich sił zbrojnych o 350 tysięcy żołnierzy, podnosząc ich ogólną liczbę do 1,5 miliona. Ogłosili także zmiany w polityce obronnej Rosji, takie jak przywrócenie Moskiewskiego i Leningradzkiego Okręgu Wojskowego oraz utworzenie nowych dywizji, co według analityków może być trudne do zrealizowania w krótkim czasie z powodu problemów z rekrutacją i szkoleniem nowych żołnierzy.


29 grudnia Rosja przeprowadziła kolejny zmasowany atak rakietowy na Ukrainę, używając dronów oraz pocisków manewrujących (Ch-101, Ch-555 i Kalibr), które wystrzelono z okrętów oraz bombowców strategicznych, a także rakiet przeciwlotniczych S-300. Atak skupił się na infrastrukturze krytycznej i cywilnej, w szczególności w miastach takich jak Kijów, Charków, Lwów i Odessa. Ukraińska obrona przeciwlotnicza zdołała zestrzelić 54 z 69 pocisków i 11 z 24 dronów Shahed 136. Początkowo Mychajło Podolak i Ołeksij Arestowycz twierdzili, że liczba wystrzelonych rakiet wynosiła między 100 a 120.


W wyniku ataków zginęły trzy osoby, a sześć zostało rannych. Atak spowodował także poważne przerwy w dostawach prądu – 90% Lwowa i 40% Kijowa zostało pozbawione energii elektrycznej. Ministerstwo Obrony Białorusi poinformowało, że w wyniku zestrzelenia jednego z pocisków na tereny wiejskie w obwodzie brzeskim spadły szczątki rakiety S-300.


Ataki na Kijów powtórzono 31 grudnia. Rosja wystrzeliła wówczas około 20 pocisków manewrujących, w tym Ch-101, które zostały wystrzelone z bombowców strategicznych Tu-95 nad Morzem Kaspijskim oraz z naziemnych systemów rakietowych. Celem ataku były Kijów oraz obwody winnicki, żytomierski, chmielnicki i mikołajowski. Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy Wałerij Załużny poinformował, że ukraińska obrona przeciwlotnicza zestrzeliła 12 pocisków. Mer Kijowa Witalij Kłyczko potwierdził, że w wyniku eksplozji zginęła co najmniej jedna osoba, a 21 zostało rannych, w tym japoński dziennikarz Wataru Sekita. W Chmielnickim i Mikołajowie również zginęły osoby, a w Zaporożu doszło do licznych rannych. W kilku regionach Ukrainy odnotowano przerwy w dostawach prądu.


Zdaniem Instytutu Studiów nad Wojną (ISW), prezydent Władimir Putin nie przedstawił planów na odwrócenie niekorzystnego przebiegu wojny w swoim noworocznym przemówieniu. Rosjanie kontynuowali działania w rejonach Swatowe–Kreminna, Bachmutu i Awdijiwki, a także intensyfikowali represje na zajętych terytoriach.


Minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow ostrzegł Rosjan przed nową mobilizacją i możliwym ogłoszeniem stanu wojennego. Dodatkowo, w ramach wymiany jeńców, zwolniono około 220 osób, w tym 140 ukraińskich żołnierzy broniących Mariupola i Wyspy Wężowej.


Fot. poglądowe. Wygenerowane przez SI

Zobacz więcej wydarzeń

Zadanie finansowane jest ze środków Ministra

02_znak_ siatka_podstawowy_kolor_ciemne_tlo.png
bottom of page